Advertisement

Main Ad

Zamek Glimmingehus

Przy wyszukaniu średniowiecznych zamków w Szwecji, Glimmingehus na pewno pojawi się wśród głównych wyników. Jakkolwiek przez swoje rozmiary zamek nie robi takiego wrażenia jak chociażby co niektóre zamki kontynentalnej Europy, jednak to właśnie ten niewielki budynek jest najlepiej zachowaną średniowieczną twierdzą w Skandynawii i samo to wystarczyło, bym chciała to miejsce odwiedzić.
Glimmingehus był duńską fortecą (jako że Skania w tamtych czasach należała do Danii), wybudowaną w latach 1499-1506 przez duńskiego rycerza Jensa Holgersena Ulfstanda. Zamek stał się jego rezydencją na niemal 50 lat, a jego główną rolą była ochrona przed powstaniami chłopskimi. Wiele znalezionych przez archeologów przedmiotów wskazuje, że rodzina rycerza była zamożna, a sam zamek musiał być bardzo wygodnym miejscem do życia.
Grube mury (prawie 2,5 metra w dolnej części) oraz wiele śmiertelnych pułapek ukrytych w różnych częściach zamku miały na celu ochronę rodziny rycerza. Zamek był wystarczająco potężny, że gdy Skania dostała się w szwedzkie ręce i król Karol XI nakazał zburzyć twierdzę, misji tej nie udało zakończyć się powodzeniem.
Zamek nie jest dostępny dla zwiedzających w sezonie zimowym, zaś wiosną i jesienią jest on otwarty tylko pomiędzy 12 a 16. Dlatego też najlepszy czas na wizytę w Glimmingehus to zdecydowanie lato. W sezonie letnim 2015 r. godziny otwarcia to 10-18 (od 13 czerwca do 9 sierpnia) i 11-16 (od 10 sierpnia do 30 września).
Bilet kosztuje 70 koron (80 koron w lipcu i na początku sierpnia) a w ramach opłaty za wstęp można skorzystać z oprowadzania po zamku przez przewodnika. Trasy są prowadzone przez osoby w średniowiecznych strojach, co jest zdecydowanie dodatkową atrakcją. W sezonie letnim codziennie o 14:30 odbywa się zwiedzanie w języku angielskim. Ogląda się nie tylko zamek w środku, ale również można zobaczyć jak wyglądały średniowieczne domostwa. 
Jako że naprawdę lubię historię, zamki i wszystko z tym związane, zwiedzanie Glimmingehus było dla mnie przyjemnym i ciekawym doświadczeniem. Nie spodziewajcie się wielkiej i wspaniałej fortecy, zamek w rzeczywistości jest mniejszy niż wydaje się na zdjęciach... a już na zdjęciach bardziej przypomina duży dom ;). Ale to "dom" pełen historii, zdecydowanie wart wizyty podczas wycieczki do Skanii.

Prześlij komentarz

1 Komentarze

  1. biorąc pod uwagę okres powstania zamku, to nazywanie go średniowiecznym jest trochę naciągane :) wiadomo, że w Skandynawii wszystko zaczynało i kończyło się później, ale te daty są już mocno graniczne :)

    OdpowiedzUsuń