Advertisement

Main Ad

Sztokholmskie kościoły warte odwiedzenia

Jeśli zapytacie wujka Google o to, do których kościołów w Sztokholmie warto zajrzeć, bez sprawdzania jestem w stanie odgadnąć, co Wam podpowie. Katedrę i Riddarholmskyrkan, w którym pochowano wielu szwedzkich władców. I nie zrozumcie mnie źle - jeśli ktoś lubi zwiedzać kościoły (tak jak ja ;) ), to te dwie budowle są punktem obowiązkowym w mieście. I obie są płatne, oczywiście ;). Jeśli bardziej zgłębicie temat, Google podpowie Wam pewnie też przepiękny kościół niemiecki na starówce (tam musicie zajrzeć, nawet jeśli nie lubicie budowli sakralnych ;) ), może jeszcze kościoły Klary i Jakuba. Jednak najbardziej mnie boli fakt, że o paru wyjątkowych przewodniki nie mówią w ogóle. Dlatego ja Was dzisiaj zabiorę na spacer po kilku co ciekawszych kościołach w centrum Sztokholmu... a spacer skończymy gdzieś, gdzie po prostu zajrzeć musicie. Ale po kolei!
1. SLOTTSKYRKAN czyli kościół zamkowy, a tak właściwie to raczej kaplica zamkowa. Znajduje się - jak łatwo się domyślić - w Zamku Królewskim na Gamla Stan. Niestety, udostępniona do zwiedzania jest tylko w sezonie, czyli od maja do września. Niby codziennie, ale wybierając się do kaplicy, warto zajrzeć na stronę internetową, bo przy ważniejszych uroczystościach z udziałem rodziny królewskiej jest ona zamykana dla turystów - często wraz z częścią apartamentów zamkowych. 
Obecna kaplica powstała na początku XVIII wieku na miejsce poprzedniej, która spłonęła w pożarze w 1697 roku. Za wystrój wnętrza odpowiadał Carl Hårleman wraz z innymi artystami epoki. Slottskyrkan jest bogato zdobiony i, choć niewielki, na pewno wywiera wrażenie. Niestety, w sezonie trzeba się liczyć z tłumami, zwłaszcza w weekendy, bo turyści zahaczają o kaplicę przy okazji zwiedzania zamku. Ale jeśli macie chwilę, szczególnie na tygodniu, warto tu zajrzeć :).

2. S:T JAKOBS KYRKA, czyli kościół św. Jakuba, położony tuż przy Kungsträdgården często bywa odwiedzany przez turystów po drodze do Opery Królewskiej. Zresztą ten czerwony budynek wznoszący się ponad drzewami wiśni natychmiast rzuca się w oczy. Może właśnie dlatego zajęło mi prawie dwa lata, zanim do niego weszłam ;).
Choć początki lokalnej parafii sięgają czasów średniowiecza, obecny kościół został wybudowany dopiero pod koniec XVI wieku, a konsekrowany w 1643 roku... po czym był wielokrotnie przebudowywany i odnawiany, głównie w efekcie wybuchających co jakiś czas pożarów. Wśród kościelnych ciekawostek znajdziemy srebrną, siedemnastowieczną chrzcielnicę oraz organy, które dekorował Carl Hårleman - ten sam, co był odpowiedzialny za kaplicę zamkową. Warto też spojrzeć w górę i przyjrzeć się sklepieniom. Jedyne, czego mi tu brakowało, to piękne witraże ;).

Teraz przenieśmy się na Södermalm - w końcu spacerując po Sztokholmie, na pewno tam zajrzycie... Więc czemu by nie odwiedzić jakiegoś kościoła po drodze, prawda? ;)
3. HÖGALIDSKYRKAN - kościół na Högalid. Choć ceglany budynek może sprawiać wrażenie dość starego, nie dajmy się zwieść pozorom. Kościół powstał na początku XX wieku, budowę zakończono w 1923 roku. Biorąc pod uwagę, że wznosi się on na wzgórzu, z jego wież musiałby być super widok na centrum Sztokholmu... Ciekawe, czy choć w sezonie można wejść na szczyt - późną jesienią, kiedy tam trafiłam, nie było to możliwe.
Högalidskyrkan jest dość prosto zrobiony - niby pojawiające się gdzieniegdzie mozaiki i freski mają na celu postarzenie budynku, ale prostota wewnętrznych dekoracji jasno wskazuje na bardziej współczesne pochodzenie budynku. Dla mnie kościół na wzgórzu to jeden z takich budynków, co - niestety - lepiej się prezentują na zewnątrz niż wewnątrz. Ale warto zajrzeć do środka, choćby ze względu na jego rozmiary i przestrzeń.

4. Kościół św. Katarzyny, czyli wznoszący się nad Södermalmem KATARINA KYRKA, postawiono na szczycie wzgórza poświęconego tejże świętej. Wzgórza o tyle specjalnego, że znanego w historii z krwawej łaźni sztokholmskiej (dokładniej w tym miejscu spalono jej ofiary) - szesnastowiecznej egzekucji na przeciwnikach Chrystiana II. Pierwszy kościół wybudowano w tym miejscu w drugiej połowie XVII wieku, jednak w niespełna trzydzieści lat po konsekracji, budynek spłonął. Szybko odbudowany, przetrwał ponad 250 lat, by znów spłonąć - z niewyjaśnionych przyczyn - w 1990 roku. Dzięki wsparciu fundacji Stiftelsen Rädda Katarina kościół św. Katarzyny udało się ponownie odbudować za kwotę 270 milionów koron.

Jak widzicie, w centrum Sztokholmu znajduje się całkiem sporo ciekawych z historycznego punktu widzenia kościołów. Jednak ten, który najbardziej zasługuje na uwagę, wybudowano nieco dalej - w dzielnicy Bromma. To BROMMA KYRKA - kościół warowny, którego początki sięgają XII wieku, co czyni go jednym z najstarszych budynków sakralnych w tej okolicy. Szczerze, nie potrafię zrozumieć, jak takie cudo może być pomijane w większości przewodników po Sztokholmie...
Wystrój kościoła, choć nie tak stary jak sama budowla, również stanowi ciekawy zabytek. Ambona powstała w XVII wieku, ołtarz zaś na początku wieku XIX. Jednak najpiękniejszą częścią Bromma kyrka są zdecydowanie piętnastowieczne freski autorstwa Alberta Malarza. Freskami artysty zachwycałam się już wcześniej w Täby, więc gdy dowiedziałam się, że jego dzieła można zobaczyć też w Sztokholmie - natychmiast się tam wybrałam. Podobno piękne freski znajdują się również w Spånga kyrka, ale tam jeszcze nie dane mi było zawitać.

Do kościoła na Brommie dojedziemy z centrum już w pół godziny i jeśli macie taką możliwość, gorąco polecam. To zetknięcie się ze średniowiecznym Sztokholmem w całym jego pięknie i magii :).
A jeśli chcielibyście doczytać coś więcej na temat katedry i innych głównych kościołów szwedzkiej stolicy - zapraszam do poniższych wpisów, wystarczy kliknąć na mapkę :)

Prześlij komentarz

0 Komentarze